„Wielowieyska chce, aby tydzień pracy nauczyciela wynosił 40 godzin (dziś jest to 18 godzin przy tablicy i kilka godzin dodatkowych). Nie bardzo wiadomo, o co komentatorce chodzi, bo w żadnym z krajów cywilizowanych nauczyciel nie ma 40 godzin zajęć. I nie tylko dlatego, że nie wytrzymałby takiej dawki. Także z wielu innych powodów. Nauczyciel uczący dziesiątki klas (jeśli w każdej ma przykładowo po 2 godziny) nie znałby w ogóle swoich uczniów, nie miałby z nimi kontaktu. Tego Wielowieyska jako osoba nie znająca szkoły naturalnie nie wie. Szkoła nie jest przedsiębiorstwem.”
Link: http://wyborcza.pl/1,75968,11668595,Ile ... licy_.html