przez janka » czwartek, 8 października 2015, 06:35
Niby gdzie. W małomiasteczkowym środowisku nie pójdziesz do psychiatry (psychologów to u nas nie ma), bo zaraz będziesz "na językach". Poza tym każdy ma cię gdzieś.Szkoda słów, przepraszam, że się tu "wywewnętrzniłam".