ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Forum nauczycieli pozostałych przedmiotów

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez docent1 » sobota, 13 listopada 2010, 18:13

Witam!
Czekam na tę chwilę, kiedy pan Palikot (mam nadzieję, że bez penisa w ręce, jak to robił przed kamerami) zacznie uczyć w szkole. Uważam, że pan Palikot nie miał żadnej lepszej strategii wyborczej, jak walka z Kościołem, co jest zawsze bardzo kontrowersyjne.
A o tej obłudzie w szkole księdza, katechetki... to bym chętnie posłuchał. Może się zdarzyć, że coś zrobią nie tak, ale myślę, że na pewno nie WOLNO tu uogólniać. Ja uczę religii i za etat mam netto (wcale nie 3 tys.) ok. 1650zł; dokładnie nie pamiętam.
Dziwi mnie zawsze jedna rzecz: najwięcej do powiedzenia mają osoby na temat, o którym nie mają pojęcia. W tym miejscu pragnę poinformować, że 70 % ogólnopolskich organizacji pozarządowych pożytku publicznego stanowią wspólnoty kościoła rz.kat. Czyli 70 % roboty w zakresie pożytku publicznego za rząd robi Kościół. Niech mi ktoś jeszcze powie, że Kościół nic nie robi??? Możemy więcej danych przytoczyć...
docent1
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek, 24 września 2010, 19:48

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez paproć » poniedziałek, 24 stycznia 2011, 15:09

Czyli klasyczne przerzucanie się argumentami...
Jeśli chodzi o miejsce etyki w szkole - jest na nią miejsce zawsze i wszędzie. Choć pewnie podstaw powinien uczyć rodzic, a szkoła to utrwalać.
Avatar użytkownika
paproć
 
Posty: 9
Dołączył(a): poniedziałek, 24 stycznia 2011, 14:36

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez ula77771 » czwartek, 24 lutego 2011, 15:32

To irytujące , że religia istnieje w szkole. Jak można oceniać np. miłość do Boga, bliźnich itp. Albo czy można przez ocenę zmierzyć poziom sumienia? Ten system musi runąć . Pan Palikot jest małą iskrą, która - mam nadzieję - zapali ogień przeciw rządom kleru.Skoro jesteśmy państwem pluralistycznym- to dlaczego taka dominacja szarych eminencji - jak w średnich wiekach , tak i dziś! Aż żałość bierze -widzieć mądrych i możnych tego świata na klęczkach . Jednak spokojnie - to tylko płaszcz. Tak naprawdę etykę wynosimy z domu, i to się w nas gruntuje w zasadzie do 7 lat . Szkoła tylko winna to podtrzymywać. Przykro mi, ale nie wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia. To będzie następną nauką udawania.
ula77771
 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 20 października 2010, 19:18

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez docent1 » sobota, 26 lutego 2011, 11:02

To irytujące, że w taki sposób można wyrażać swoje poglądy, a nie fakty, dotyczące nauczania religii. Kto twierdzi, że na religii można i należy oceniać sumienie, mierzyć jego poziom, poziom miłości, ten w tej dziedzinie jest wielkim ignorantem. Dziwi mnie wielce przejście od nauczania religii do rządów kleru... Na czym miałyby polegać te "rządy kleru"??? :lol: Wydaje mi się, że autor tych słów ma wielkie problemy z samym sobą i dlatego wylewa swoje "chore" żale.
Pytamy się o możliwość zastąpienia religii etyką... Jako nauczyciel religii pragnę poinformować, że w programie nauczania religii, zwłaszcza w szkole średniej, jest bardzo wiele treści, które są żywcem zaczerpnięte z filozofii, tyle że chrześcijańskiej. A skoro nauczamy religii rzymsko-katolickiej, to tylko taka filozofia wchodzi w grę. Sztandarowym przykładem tego jest dla mnie imperatyw kategoryczny Kanta. Etyka czerpie tylko i wyłącznie od filozofii, która jest dla niej źródłem. Filozofię mamy częściowo w nauczaniu religii. Więc tak na prawdę nie wiem, o co toczy się dyskusja? Może warto by było weryfikować wykształcenie i doświadczenie ludzi, by ich wypowiedzi współgrały z tematem dyskusji...:D
Zgadzam się z twierdzeniem, że zasady etyczne, które wyrastają na bazie religijności, wynosimy przede wszystkim z domu. W szkole te zasady podtrzymujemy, a w przypadku jakiejś patologii rodzinnej dajemy dziecku możliwość poznania zdrowych zasad egzystencji społecznej i wyrwania się z chorych zasad panujących w rodzinie.
docent1
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek, 24 września 2010, 19:48

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez eland » niedziela, 27 lutego 2011, 20:47

hm...czasami lekcje religii to tylko marnowanie czasu, u nas ksiądz na religii puszcza filmy i to o tematyce daleko odbiegającej od religijnej:) nikt go z tego nie rozlicza, wypłatę otrzymuje, z uczniami ma spokój, a uczniowie też zadowoleni ...i same piątki mają!!! i co szanowne grono na to??? pozdrawiam
eland
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek, 31 sierpnia 2010, 00:10

Re: ETYKA - Czy jest na nią miejsce w szkole?

Postprzez docent1 » środa, 2 marca 2011, 22:01

Zgadzam się z tym, że czasem lekcje religii wyglądają jak wyglądają. Dość często powtarzam, że lekcje religii wyglądają czasami, jak tresura dzikich zwierząt :lol: . Wszyscy wiemy, że religia jest przedmiotem nieco innym, że sami rodzice śmieją się, jeżeli robi się sprawdzian z religii. Powodów trudności prowadzenia religii może być wiele: brak zainteresowania ze strony uczniów, uczniowie próbujący wykorzystać religii na 'odreagowanie', marginalizacja przedmiotu przez dyrekcję szkoły, roszczeniowa postawa rodziców... itd. Może być też wina prowadzącego, jak w każdym przedmiocie. Wyświetlanie filmów na religii to rzecz świetna - można uczniów o wiele bardziej zaangażować. Tylko, że filmy powinny być dostosowane pod względem treści; czasem nawet film z Hollywood może nadawać się na katechezę i do dyskusji. Uważam też, że w ramach nagrody za dobre sprawowanie na lekcji można też pokazać klasie jakiś film luźniejszy, komedię, ale koniecznie z pozytywnym przesłaniem. Wyświetlanie filmów wydaje się być sensowne w klasach bardzo licznych, o niskim poziomie inteligencji, w takich typach szkół, jak 'mechanik', 'rolnik'. Bo jaki jest sens całą lekcję kłócić się z uczniami, którzy mówią, że ich to nie interesuje, że i tak to nie ma sensu, bo inni nauczyciele, to już po 10 min. dają sobie spokój z prowadzeniem lekcji...?
Inną sprawą jest wykorzystywanie lekcji przez prowadzącego dla 'świętego spokoju' do wyświetlania filmów. Jest to wielce niewychowawcze, żadnego systemu oceniania, pewnie i żadnych prac domowych, żadnych wymogów = wolna amerykanka. Taka osoba sama powinna się nad sobą zastanowić :!: . Myślę, że postawę takiej osoby da się łatwo w gronie zauważyć. Wynik = bezwartościowa osoba.
docent1
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek, 24 września 2010, 19:48


Powrót do Pozostałe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron